Kurtka WOLFHOUND Climashield Apex 67g Helikon-Tex Coyote (KU-WLF-NL-11)

Na średnie temperatury super. Do 0 stopni według mnie w porządku. Lekka, skompresowana, wytrzymała, rozciągliwa - robi robotę

Kurtka w moim posiadaniu dość krótko, ale dzięki wspaniałej pogodzie dało się sprawdzić, że: 1 - ładnie trzyma ciepło, przy temp. rzędu 0-10 st. z t-shirtem i bluzą pod spodem można się zgrzać i to porządnie, zarówno w ruchu jak i w spoczynku. Bluzę pod kurtkę zakładam tak bardziej profilaktycznie i zwykle jest rozpięta, żeby temp. nie za szybko narastała. Climashield robi robotę. 2 - nie przewiewa (fakt przy zawieruchach, że łeb chce urwać, warto mieć pod spodem jakąś bluzę, chociażby zwykła bawełniana, nie za grubą, bo hmmm, taki narastający chłód, niską temperaturę przy takim wietrze poczujemy. Wiatr, natomiast, jako taki się nie przebija żaden nie czuć go na skórze, tylko wspomniany chłód. Przy czym mówimy tu o wiatrach, które potrafią miotać jak szatan, szczęśliwym posiadaczem kałduna taktycznego o masie prawie 130 kg. WindPack działa. 3 - stójka mogłaby być troszkę wyższa, ale nie oszukujmy się, "wilczarz" jest, tak mnie się przynajmniej wydaje, zaprojektowany bardziej jako ocieplacz niż samodzielna kurtka. Może nią być i jak najbardziej bezproblemowo świetnie się w tej roli będzie sprawdzał, aczkolwiek, według mnie, bliżej mu do ocieplacza, np. pod gore, niż samodzielnej kurtki jako takiej. Wracając do stójki, przy temp. między 0 a 10 st. i pogodzie bezwietrznej albo z lekkim wiatrem, dla wielu osób da spokojnie radę, na sam t-shirt, tylko trzeba pamiętać o czymś pod szyję. Komin, szalik czy arafatka pod ręka może się przydać. 4 - mankiet mógłby być troszkę ciaśniejszy, żeby lepiej przylegał i rękaw nie zjeżdżał trochę za nisko, ale nie rzutuje za mocno. 5 - rozmiarówka w moim egzemplarzu nawet, nawet zgodna z tym co helikon podaje, aczkolwiek porównanie między tym wolfhoundem, a wersją hoodie to "kapturzasty" przy rozmiarze 3XL był o dobre 8 cm węższy, a zgodnie z tabelą producenta powinien być o 1 cm szerszy. Zatem jeśli jest możliwość to przymierzyć, najlepiej z czymś co ewentualnie będzie pod spodem noszone. Taki niestety standard u helikona, że z trzymaniem rozmiaru bywa różnie, mówiąc delikatnie, a o tolerancji, trzymającej się w granicach tych dumnie podawanych przez producenta, 2 cm to można zapomnieć, bo naprawdę trzeba mieć szczęście żeby się w nią wstrzelić. Jak widać na przykładzie różnicy między 3XL wolfhounda zwykłego i tej wersji z kapturem, albo, niedawno kupione spodnie M65, woodland i czarne, obie 2xl regular. Różnica między nimi ponad 5 cm. Także jak kupujecie helikona to pamiętajcie, że materiały, szycie, ogólnie jakość jest naprawdę ok, natomiast trzymanie rozmiaru, najpierw przymierzajcie, jeśli się da bo to potrafi być niezła loteria.