Opinia potwierdzona zakupem
Plecak dotarł szybciej niż zakładałem. Gwarancja- 5 lat, ale nie jest podbita przez sklep, więc nie wiem jak to będzie.
Materiał- cordura 1000D, miałem na Janysporcie, i po 9 latach się nie zniszczyła, więc i tu nie spodziewam się problemów, z tym że Wisport wszystko ma z cordury, w Jaysport PP25 niestety szelki były z poliestru i się niszczyły.
Przeszycia- wyglądają normalnie czyli profesjonalnie.
Pojemność- hmm główna komora wygląda jak ta w Janysporcie PP25, mogę się mylić. Myślę że te 35 litrów obejmuje wszystkie, nawet te najmniejsze kieszonki a główna komora ma właśnie 25 litrów.
Funkcjonalność- kieszeń na laptopa/dokumentację, w głównej komorze kieszeń na camelbak, dwie kieszenie na mniejsze przedmioty i możliwość zamontowania na taśmach kieszeni czy innego organizera. Zewnętrzna kieszeń- mieści mi się tam spokojnie solidna książka, i mase szpargałów w kolejnych małych siatkowanych kieszonkach. No i ostatnia, płaska kieszeń- na razie mam tam powerbank. W skrócie- najfunkcjonalniejszy 3 dniowy plecak w polskim kamuflażu jak na tą chwilę.
Kieszenie na butelki- fajny patent, gdy na drogę na poligon dostaje się butelkę wody i suchy prowiant.
System nośny- nic rewolucyjnego nie widzę, choć fajne są te gąbki na plecach, szelki też fajnie są obszyte. Nie mam pojęcia na czym miałaby polegać ta rewolucyjność systemu SAS, chyba na tym że regulacja szelek jest dość fajna, bo paski ściągające są śliskie, i nie trzeba zdejmować plecaka by go dopasować, no tyle ze w innych plecakach jest niemal identycznie. Dla mnie wygodnie ale nie odkrywczo.
Pas nośny- na co dzień wkurza, niby się go odpina, ale się boję bo wiem jak mocny rzep go trzyma, a skoro trzeba się naszarpać by go odpiąć, to jeszcze gorzej będzie z założeniem go, kiedy będzie przydatny, a będzie w użyciu poligonowym.
Klamry, zapięcia itp.- dużo tego, niektóre nie wiem po co są, ale fajnie że są.
Pokrowiec przeciwdeszczowy- kolejny powód dlaczego wybrałem ten plecak. Fajnie że jest w specjalnej kieszeni, niestety producent nie pomyślał by go zrobić w kolorze zielonym.. a to wielki błąd, bo uniemożliwia jego użycie w warunkach poligonowo-bojowych niestety, bo jest granatowy/grafitowy/czarny (jak kto postrzega barwy).
Ogólnie plecak świetny, pakowny, mam nadzieję że skończy się upychanie rzeczy, niszczenie dokumentacji, wkładanie ręki do kieszeni w której pasta do zębów się rozwaliła i uświniła latarkę.
Do sklepu również nie mam zastrzeżeń, produkt polecam.
P.S. Drogi, ale tańszy niż u producenta (nie wiem ale fajnie że tak), no i jak porównać plecaki typu Janysport PP25 i Wisport Sparrow... Tak są tańsze, ale by osiągnęły funkcjonalność Whistlera choć 90%, należy dokupić kieszenie, organizery, i z plecaczka za 200zł robi się zaraz prawie 400zł no i nigdy to nie będzie to, bo jednak doczepiane kieszenie nie są aż tak stabilne jak oryginalnie przyszyte.
Także zakup udany.
2017-09-06Robert, Sulechów